Dziś 2-ga część metamorfozy Sandry. Obie stylizacje są luźne i zwariowane.
Jako pierwsza - stylizacja rodem z teledysku:) Sandra uwielbia piosenkę Cheryl Cole "Call my name". Bardzo chciała chociaż na chwilę poczuć sie jak Cheryl. Teledysk stał się moją inspiracją. Jak myślicie, udało się? Dla przypomnienia - "Call my name".
Spodnie - River Island
Kurtka - Tally Weijl
Buty - no name
Naszyjnik - River Island
Druga stylizacja to miejskie black&white:) Ja zakochałam się w koszuli z motywem Nowego Jorku..
Koszula - second hand
Spodenki - H&M
Buty - no name
Okulary - River Island
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz