sobota, 18 kwietnia 2015

Bio - Oil, mój sposób na piękną cerę

Kochani, dziś postanowiłam podzielić się z Wami moją najnowszą "miłością" i odkryciem kosmetycznym.

Olejek Bio Oil nie jest zapewne dla Was nowością. Jest to olejek o właściwościach nawilżających, przy regularnym stosowaniu redukującym rozstępy, wyrównującym koloryt skóry, pomagający zapobieganiu powstawania zmarszczek. Kupiłam go całkiem przypadkiem, tak naprawdę bez większej potrzeby. Przeleżał chwilę w szafce i pewnego dnia uratował mi twarz ;)


Tego dnia przebywałam cały dzień w mocno klimatyzowanym pomieszczeniu, dodatkowo miałam dość ciężki makijaż. Po wieczornym demakijażu, moja twarz była ściągnięta, piekła, była bardzo czerwona, podrażniona. Sięgnęłam po Bio Oil i...dodałam 5 kropli olejku do mojego kremu na noc (witamin E intense moisture cream - The Body Shop). Rano cera była idealnie nawilżona i ukojona. Stwierdziłam, że skoro Bio Oil tak świetnie poradził sobie z moją suchą skórą, zacznę dodawać go codziennie do mojej wieczornej pielęgnacji. Po tygodniu używania olejku z moim kremem na noc, moja skóra twarzy była nie do poznania! Nawilżona, ukojona, napięta, pełna blasku. Co najważniejsze dla mnie, olejek niesamowicie wyrównał koloryt mojej twarzy. Jest promienna i wręcz nieskazitelna :)
Efekty działania olejku zauważyli też inni w moim otoczeniu i tym samym utwierdziłam się w przekonaniu, że to naprawdę działa! W tej chwili używam Bio Oil już 3 tygodnie i uwielbiam ten produkt. Naprawdę WIDZĘ po nim efekty.

Jeśli macie podobne problemy z cerą, spróbujcie mojej metody na wieczorną pielęgnację - kilka kropel olejku do Waszego ulubionego kremu. Być może u Was sprawdzi się równie wspaniale co u mnie :)

3 komentarze:

  1. Hej :) U mnie niestety ten produkt zupełnie się nie sprawdził :/
    Stał się winowajcą wysypu, który się u mnie pojawił po zastosowaniu tego specyfiku, zarówno na twarzy, jak i na pozostałych partiach ciała, na których go aplikowałam - nawet na pośladkach! Masakra!!!
    Dla mnie ten olejek kompletnie się nie nadaje z powodu dwóch składników:
    *Isopropyl Myristate - emolient tzw. suchy. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników. Ponadto jest to substancja, która w konsekwencji długiego stosowania kosmetyku może spowodować zaczopowanie ujść mieszków włosowych (porów).
    *Paraffinum Liquidum

    http://urodaflesz.blogspot.com/2013/07/bio-oil.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zużyłam jedno duże opakowanie i zupełnie pozbyłam się rozstępów, szok!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bio-Oil zupełnie nie wchłania się na mojej skórze, do tego stopnia, że nie mogę go używać. Świetna jest Magic Rose firmy Evree, niedrogi, za to skuteczny.
    Porównałam je: http://serceczyrozum-kosmetyczne.blogspot.com/2015/04/olej-olejowi-rowny-moc-nie-zwykej.html, warto zerknąć :)

    OdpowiedzUsuń