Zdjęcia do dzisiejszego posta są bardzo słabej jakości ale....sami rozumiecie... Były cykane telefonem komórkowym, między kręceniem loków a malowaniem ust :)
Postawiłam na (zawsze modny i elegancki) kolor czarny. Rozkloszowana sukienka znakomicie ukryła moje biodra i pupę. Długość mini w połączeniu z mega wysokimi szpilkami, wydłużyła nogi.
Do tego złote dodatki, torebka - pudełko, burza loków i....gotowe! Moja stylizacja stała się również inspiracją do wymyślenia hasła przewodniego imprezy sylwestrowej - Kim Kardashian in da house :)
Czy widzicie jakieś podobieństwo???? ;)
Sukienka - H&M
Szpilki - Zara
Psek - Moschino Vintage
Płaszcz - Zara
Torebka - U.S Polo Assn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz